Tego dnia dopisało prawie wszystko. Pogoda, brak ludzi i innych przeszkadzaczy na plaży. Humory fotografowanych i fotografujących także dopisały … i tylko jedno małe „ale”. Było zdecydowanie za krótko 🙁
Ta sesja na plaży rozpoczęła się zaraz po wschodzie słońca, gdy na plaży była zupełna cisza i pustka. Bajka. Na takie sesję najlepsza pora to czas zaraz po wschodzie słońca lub przed zachodem. Uwielbiam klimat po wschodzie, choć rozumiem, że pobudka około 4.00 rano może być trudna.
Dla mnie po tej sesji był zdecydowany niedosyt. Następnym razem na pewno będę Was namawiać na dłuższe sesje!
A oto efekty naszego spotkania na plaży:
Sorry, the comment form is closed at this time.